.thumb.jpg.ff801a21b6ea653b5a9d94e5aa9e3917.jpg)
Fot. Shutterstock.com
Opozycyjna Partia Pracy (PvdA) zgłosiła policji cyberataki z Turcji. Zdaniem socjaldemokratów jest to zemsta za wezwanie do uwolnienia więźniów politycznych w tym kraju.
Ataki potwierdziła w niedzielę dziennikowi "De Telegraaf" przewodnicząca partii Nelleke Vedelaar. „Cyberprzestępcy z Turcji próbują zamknąć naszą stronę internetową przed wyborami” -powiedziała gazecie Vedelaar i dodała, że fakt ingerencji hakerów jest „niepokojący i denerwujący”.
"De Telegraaf" informuje, że za atakiem może stać turecka grupa hakerów Anka Neferler Tim, podkreśla jednak, że są to na razie jedynie doniesienia z tureckich mediów społecznościowych.
PvdA całą sytuację wiąże z aktywnością europosłanki tej partii Kati Piri, która popiera demokratyczną opozycję w Turcji, a wcześniej wzywała do uwolnienia więźniów politycznych. 1 lutego Piri, w liście opublikowanym na swojej stronie internetowej, oskarżyła tureckie władze o łamanie prawa międzynarodowego.
Według dziennika przez trwające od dwóch tygodni ataki Partia Pracy obawia się utraty głosów Holendrów, którzy chcą głosować za granicą. Wynika to z zablokowania możliwości wejścia na jej stronę przez użytkowników z zagranicy.

Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.