
fot. Google Maps
Wczoraj w polskim sklepie odzieżowym w dzielnicy Tarwewijk w Rotterdamie wybuchł pożar. Policja twierdzi, że doszło do podpalenia.
Mieszkańcy wkrótce po wybuchu pożaru zobaczyli dwóch uciekających mężczyzn. Jeden z nich miał przy sobie mały żółty kanister, a drugi szklaną butelkę, tak wynika z raportu policyjnego.
Lokalni mieszkańcy zauważyli pożar w sklepie przy Katendrechtse Lagedijk i ugasili go wodą, informuje Rijnmond. Policja szuka świadków. Nikt jeszcze nie został aresztowany.
Podpalenia prowadzą do niepokojów w Rotterdamie. To nie pierwszy raz, kiedy grożono polskim sklepom, strzelano do nich lub podpalano. W ostatnich miesiącach w kilku supermakretach z polskimi produktami doszło do niebezpiecznych incydentów. Były to sklepy należące do irackich Kurdów. Motyw podpalenia w dzielnicy Tarwewijk jest wciąż nieznany.
W zeszłym miesiącu dwa dni z rzędu ostrzelano z broni palnej sklep z polskimi produktami. W tej sprawie aresztowano 21-letniego mieszkańca Rotterdamu.
źródło: NOS.nl
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.