.thumb.jpeg.33307bcf44a29a68369754d79e4ba139.jpeg)
Fot. Shutterstock.com
Komisja Europejska opublikowała we wtorek roczne sprawozdanie na temat Safety Gate – unijnego systemu wczesnego ostrzegania o niebezpiecznych produktach konsumpcyjnych. W przypadku Polski 49 proc. zgłoszonych artykułów to zabawki.
„W większości zgłoszone zabawki pochodziły z Chin” – mówi w rozmowie z PAP Tomasz Jóźwiak, główny specjalista z Departamentu Nadzoru Rynku, UOKIK. Oprócz tego, że większość z nich nie spełniała wymagań mechanicznych - odłączały się od nich drobne elementy, które mogą być połknięte przez dziecko - to stanowiły one zagrożenie chemiczne.
„Chodziło głównie o ftalany - w lalkach. Są to plastyfikatory, które w przekroczonej zawartości mogą wpływać np. na płodność dzieci w przyszłości. Mogą też wywołać choroby organów wewnętrznych” – ostrzega ekspert UOKIK. „Są też zabawki typu slime - tzw. "gluty" – w tych zabawkach bywa przekroczona zawartość boru” - dodaje. Bor może powodować brak apetytu, wymioty, czy biegunkę.
Kolejne kategorie produktów zgłaszanych przez Polskę do systemu Safe Gate to sprzęt elektryczny i oświetleniowy (17 proc.) i sprzęt ochronny - 16 proc. „Niewłaściwa izolacja lub konstrukcja, która może skutkować porażeniem prądem to najczęstszy problem z lampami, ładowarkami i świątecznymi łańcuchami oświetleniowymi” – komentuje Tomasz Jóźwiak.
„Zgłaszamy dużo produktów ochrony indywidualnej w związku z pandemią. Nie zapewniają one dostatecznej ochrony dla użytkowników, bądź nie spełniają wymogów formalnych” – informuje ekspert UOKIK.
W 2020 r. władze z 31 krajów uczestniczących w sieci Safety Gate (państwa członkowskie UE oraz Norwegia, Islandia, Liechtenstein i Wielka Brytania) zgłosiły w sumie 2253 niebezpieczne wyroby.

Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.